niedziela, 14 grudnia 2014

Zapowiedź #106


Już wkrótce nowa recenzja! Oto wskazówki do nadchodzącej książki:

- Żydy i Ruskie
- Оде́са
- Nazwisko autora jest zawarte w powyższym obrazie niderlandzko-warszawskiego mistrza

13 komentarzy:

  1. W końcu coś mnie tknęło, żeby sprawdzić, czy istniej nazwisko "Babel" i okazało się, że Isaak Babel ładnie mi do Twoich podpowiedzi pasuje. Z jego utworów to obstawiałabym "Opowiadania odeskie", nie tylko przez tę Odessę, ale też dlatego, że w ich opisie pojawia się słowo "heroikomiczny", a to słowo jakoś do Ciebie po prostu pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No masz, jak trudne to marudzi, że nie może odgadnąć; dam trochę prostsze zagadki i od razu się popisuje jaka to ona reserczerka. Ze słowa 'heroikomiczny' do mnie pasuje tylko ta część 'hero' - taki bowiem miałem przydomek w przedszkolu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hello Grinch! Czyżby ktoś tu lewą nóżką wstał w nowym roku?
      Jak się diluje heroiną, to się potem ma ksywkę "hero" (w przedszkolu to pewnie ją w pluszowych misiach przemycałeś?) ;)

      Usuń
  3. Oh, nie miałem misia w przedszkolu ;( i nóżki mam obie lewe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak by to powiedziała Pollyanna: lepiej mieć dwie lewe nóżki, niż nie mieć żadnej ;)
      Swoje dzieciństwo odmalowujesz w ponurych barwach - jak nie przymusowe karmienie baśniami braci Grimm, to brak misia; nawet kamień by się wzruszył.

      Usuń
  4. To prawda, sam smutek. Innym dzieciom w bidulu wydawać się mogło, że płakałem, ale to co mi się ulewało z oczek to nie były łzy ale kamienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, to niesprawiedliwe! No jak tak można trzymać mnie w napięciu i nieznośnym oczekiwaniu! Zwłaszcza, że zdecydowanie jestem spragniona jakichś ciekawych wpisów o ciekawych książkach - po tygodniu niezaglądania na blogi książkowe myślałam, że dzisiaj nie będę mogła się zdecydować, co czytać, a okazało się iż rzeczywistość jest dużo bardziej rozczarowująca; na tym tle Twoje milczenie tylko potęguje moją depresję. Chyba pozostaje mi iść wypłakać się w jakąś książkę i liczyć, że przy wydmuchiwania nosa w jej kartki nie zatnę się ostrym brzegiem ;P

    Wybacz mi to moje małe marudzenie, ale to jedna z tych sytuacji, kiedy odczuwam irracjonalną chęć zrobienia czegoś - nawet jeśli to zwykłe napisanie marudnego komentarzyka - i chyba można to wytłumaczyć tylko jakimś kompleksem chochlika ;) Słodkich snów o chochlikach drukarskich życzę i znikam - do następnego mojego irracjonalnego ataku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aha, post; wiedziałem, że o czymś zapomniałem :D
    Niech Ci będzie, dodam go może nawet jutro. Chyba czas rzucić pracę i skupić się tylko na pisaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, "jutro" ;)
      No tak samolubna to nie jestem, żeby namawiać Cię na rzucenie pracy... chociaż w sumie to widzę Cię w roli mojego nadwornego pisarza, który "zdania perli, jak z pereł kolie" ku mojej uciesze :D

      Usuń
  7. Możemy pomyśleć nad Twoją propozycją, ale od razu Cię uprzedzę, że nie jestem tani ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Materialista się znalazł, a gdzie pisanie dla idei, z umiłowania literatury, dla samej przyjemności pisania itp.?! Ale w sumie niech Ci będzie, zrobiłam śwince-skarbonce płukanie żołądka i proszę, oto zawrotna stawka: cztery złote! ;)
    PS W zasadzie to mam psa-skarbonkę, bo właśnie się zorientowałam, że mam na półce porcelanową figurkę-skarbonkę w kształcie chyba spaniela ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm, Ty robisz skarbonkom płukanie żołądka a ja trepanację czaszki. Czy pso-skarbonka to to coś czym się tak afiszujesz na awatarze swoim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak głupia nie jestem, żeby się afiszować ze skarbonką ;) Na zdjęciu w awatarze jest mała figurka psa (jednego z bliźniaków) siedzącego na książce - to ostatnie jest może mało widoczne na fotce, ale było jednym z powodów dla których figurka skojarzyła mi się z blogiem o książkach.

      Usuń